UWAGA: W związku z licznymi pytaniami, Janina Michałowa oświadcza, co następuje:
1. Wszelkie podobieństwa, opisywanych na stronie kuchnia-michalowej.pl oraz na FanPage, mojej osoby do osób fikcyjnych jak i prawdziwych oraz sytuacji fikcyjnych i prawdziwych jest całkowicie przypadkowa i niezamierzona.
Amen!
Aapel Janiny Michałowej do Mediów!
14 Maj 2015r.
Kochane Media.
Moja strona powstała spontanicznie i przez przypadek. Będzie mi miło, jeżeli dzięki Mediom dowiedzą się o niej inne kobiety, które tak jak ja, żyją i pracują w domach. Wszystkie mamy swoje sekrety, sztuczki i tajne przepisy. Wszystkie też nie mamy czasu, aby umawiać się na kawki i plotki. Codziennie stawiamy czoła trudom prac domowych, wychowywania dzieci, pilnowania, aby mąż, lub jak w moim przypadku, Księża, byli oprani, wyprasowani i najedzeni, a dom świecił czystością. Bo tylko wtedy da się jakoś z nimi wytrzymać. Prawda?
Chce, aby dzięki mojej stronie inne kobiety znalazły miejsce, w którym będą mogły podzielić się swoimi doświadczeniami, troskami, zmartwieniami ale i radościami dnia codziennego.
Tak więc kochani przedstawiciele mediów, jeżeli chcecie koniecznie się ze mną skontaktować i o coś zapytać, to proszę, abyście do mnie wysłali list. Poprosiłam Księdza Adama i on specjalnie dla Was uruchomił na tej stronie specjalną skrzynkę do wrzucania mi listów. Jest obok tego Apelu.
Obiecuję, że w miarę możliwości i wolnego czasu odpowiem każdemu z Was.
Proszę nie przyjeżdżać na Plebanię, nie robić zdjęć, a szczególnie uprzedzam, aby mi się nie kręcić pod domem. Wacek raz, że tego nie lubi, to dwa, wczoraj znowu ostrzył siekiery. Jak skrzyknie „Chłpaków” do pomocy, to może być gorąco, a krew ostatnio o niego jak by szybciej krążyła i wigor jak u młodzika. On mówi, że to nasz Doktor przepisał mu specjalne witaminy. Łyka takie niebieskie tabletki od jakiegoś czasu i aż nie mogę się nadziwić, ile w mim Wacku siły. Ja uprzedziłam, sumienie mam czyste – za Wacka nie ręczę.
Szczęść Boże
Janina Michałowa.